poniedziałek, 29 czerwca 2015

17 miesięcy

Przedwczoraj usiadłam dokonczylam post, byłam pewna, że zapisałam, chciałam wkleić parę zdjęć i nagle bum! wszystko się skasowało!! Chyba nie muszę mówić, że się nieźle zdenerwowalam...
Dzisiaj postawiłam na jeszcze jedno podejście, bo nie wiem jak wam, ale mi się nie chce wierzyć, że moja córcia za miesiąc będzie miała półtora roku! Uświadomiłam to sobie na zakupach, kiedy dziwnym sposobem bodziaki na 12 miesięcy okazały się za małe, a te na 18 miesięcy idealne....
Fakt faktem Antosia to duża dziewczynka, która coraz więcej mówi, zaczepia ludzi, lubi czytać i pisać. Kredek i kartek praktycznie już nie chowam, bo Antosia i tak co chwilę o nie prosi. Kredę i farby też uwielbia. Już od jakiegoś czasu kiwa główką na tak oraz uśmiecha się do zdjęć :) - przymyka wtedy oczka, marszczy nosek i wystawia ząbki - dla nas jest to przesłodkie! Zazwyczaj jest bardzo grzeczna, nie bije dzieci, nie zabiera zabawek tylko czeka na swoją kolej. Jak coś chce to pięknie prosi "Bitte, bitte, bitte! ". Do mamy mówi "mamusia", na tatę woła "tati lub Dom", zwłaszcza jak coś chce to używa tej drugiej formy ;)
Lubi siedzieć na blacie w kuchni i przyglądać się mamie jak gotuje, przy miksowaniu naciska guziczek, a w wolnej chwili wyciąga garnki z szafki i sama gotuje. Miesza łyżką, podnosi pokrywę, dmucha bo przecież gorące ;) dlatego też szykujemy dla niej małą niespodziankę. Poza tym lubi prasować i robić pranie z mamą (wkłada to co nie trzeba spowrotem do kosza).
Zadziwia nas pamięcią! Oglądając zdjęcia z wycieczki sprzed dwóch miesięcy opowiada (oczywiście po części po swojemu) co to jest! "pala, ci ci" (gorąca para unosi się z ziemi) od tego czasu mówi również na chmury "pala" ;). W bibliotece zobaczyła Antosia książkę, która miałyśmy już jakiś czas temu i okazało się, że nadal pamięta imię dziewczynki!

"Kulce!"

Nie należymy do ludzi, którzy rzucają mięsem na prawo i lewo, ale wiadomo, jak coś ciśnie to trzeba sobie ulżyć ;) a że zdarza się, że ciśnie i przy dziecku, matka zaczęła używać zamiennika "kurcze". No i nie musiała długo czekać, aż usłyszała to z ust swojego kurczaczka... Podczas zabawy wypadła Antosi zabawka z wózka na ziemię, podnosząc ją krzyknęła "kulce!" ;)
A no i żeby nie było, że tylko mama w domu sprząta ;)

środa, 24 czerwca 2015

Mały Picasso ;)

Dla Antosi dzień bez kredek jest dniem straconym - rośnie nam mały artysta :)
W czwartki chodzimy do biblioteki na story time, gdzie pani czyta zazwyczaj trzy króciutkie książki na wybrany temat, w miedzy czasie są przerwy na rymy i piosenki, a na koniec można malować! Jak tylko wejdziemy do budynku Antosia odrazu leci na miejsce "artystów" i z niecierpliwością czeka aż pani wkoncu skończy czytać i da kredki. Chociaż dzisiaj dała się bardziej wciągnąć w historyjki, ponieważ były o pieskach :)
Poza pieskami Antosia lubi też kotki i słonie, a więc zrobiłyśmy dla niej sloniowe uszy ;)

wtorek, 2 czerwca 2015

Jadą, jadą misie :-)

Antosia załapała jazdę na swojej maszynie, ćwiczyła w domu, na podwórku a teraz śmiga tak na spacery. Ludzie patrzą, uśmiechają się, zagadują, a serce matki pęka z dumy ;-)