piątek, 26 września 2014

Chorobsko :(

Z noska leci jak z kranu, oczka czerwone, kaszel i problemy ze spaniem - Antosie dopadło przeziębienie, po raz pierwszy...
Zaczęło się we wtorkowy wieczór. Dziecko poszło spać jak zwykle ok 19, a po godzinie była pierwsza pobudka z płaczem i później już co chwilę. Ciężko było wogóle wyjść z pokoju. W pierwszym momencie pomyślałam że to zęby, ale płacz był trochę za "delikatny". Noc była dość kiepska, ale jeszcze w miarę przespana - większą część spędziliśmy wszyscy w jednym łóżku ;) Dopiero nad ranem zaczął się kaszel i wtedy nie mieliśmy wątpliwości co się szykuje. Kolejnym krokiem była wizyta u lekarza, który zbadał dziecko i stwierdził, że narazie to tylko początek przeziębienia. Wszystko w normie także nawet nic nie przepisał. W ciągu dnia Antosia była zadziwiająco zdrowa i pełna energii, dopiero wieczorem dała nam trochę popalić. Znowu budziła się z płaczem aż wkoncu ok 23 zasnęła i spała do 5:20! Potem mleko i znowu drzemka do 7:45. Kolejna drzemka o 9:30 do 12:20 i jeszcze późnym popołudniem ok 20 minutowe drzemanie. Oczywiście bardzo mnie cieszyło, że Antosia tak pięknie śpi, bo szybciej wyzdrowieje!
Niestety noc z czwartku na piątek nie była już taka kolorowa. Nawet nie jestem w stanie powiedzieć ile razy mała się budziła. Do tego pobudke zrobiła nam o 5 rano... No więc wzięłam dziecko pod pache i poszłam do dużego pokoju, żeby Dominik mógł jeszcze pospać zanim wyruszy do pracy. W głębi duszy miałam jednak nadzieję, że Antosia za chwilkę znowu zaśnie i się jeszcze przespimy. No ale spanie nie było nam dane. Cały dzień był marudny i prawie wogóle nieprzespany. Córcia odpadła zaledwie na 30 minut a większość czasu spędziła u mamy na rączkach - i tutaj po raz kolejny muszę powiedzieć, że Carrier/chusta/plecaczek to wspaniały wynalazek! Dobrze że przynajmniej na rączkach była spokojna.
Szkoda mi tego mojego szkraba :( chciałabym żeby już było po wszystkim i żeby znowu się uśmiechała od ucha do ucha. Taka moja bidulka kochana!
A może macie jakieś sposoby na zwalczanie przeziębienia u maluszków?

1 komentarz:

  1. Nasza myszka kochana. ...pierwsze przeziębienie. ...życzymy duuuuzo zdrowka....malutka

    OdpowiedzUsuń