wtorek, 21 października 2014

Nie może być lepiej ;)

Takimi słowami podsumowała położna nasze spotkanie :) a matka dumna z głową w chmurach chodziła przez cały dzień, ba nawet tydzień, bo już tyle czasu minęło od tego spotkania, a ja z chęcią do tego wracam ;) Antosia została obejrzana, zbadana, zmierzona i zwazona. Mamy 8,3 kg i 72 cm szczęścia! 

A dzisiaj to nasze największe szczęście wkoncu samo usiadło :) może się to komuś wyda śmieszne, ale mimo tego, że nasza panna raczkuje i wstaje to do tej pory sama nie siadala. Dzisiaj udało się jej to dwa razy i mam nadzieje, że jutro jeszcze będzie pamiętać jak to idzie ;)

Ostatni weekend spędziliśmy w Wellington, było bardzo fajnie, ale jak to bywa po dobrym urlopie trzeba się wyspać ;) my już doszliśmy do siebie, ale Antosia jeszcze odsypia. Jutro postaram się napisać coś więcej i wstawić parę fotek. A dzisiaj tylko z samolotu (pierwszy lot ;))

2 komentarze:

  1. Nasza kochana modelka....będziesz kiedyś dziadkowi Kaziowi opowiadać jak wyglądał Twój pierwszy lot. ....bo dziadek jeszcze nie leciał samolotem..ha ha ha. ..buziaczki.


    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wyglądacie, sama też nigdy nie leciałam jeszcze samolotem :) U nas też Franek długo nie siadał, ale z kolei zaczął równocześnie z raczkowaniem i wstawaniem :) Nie martw się, na pewno nie zapomni i jutro będzie tylko trenować nową umiejętność :)

    OdpowiedzUsuń