piątek, 21 listopada 2014

German play group

Piątkowe popołudnia spędzamy na niemieckiej grupie zabaw. Dwie godzinki zabawy dla Tosi i ploteczek dla mamusi ;) No może trochę mniej czasu dla mamusi, bo przecież trzeba swoje dziecię pilnować, ale zawsze coś. Grupa powstała już parę lat temu, kiedy to teraźniejsze starszaki były jeszcze malutkie, a druga tura nie była jeszcze w planach. Więc jak się domyślacie kobitki znają się już trochę, ale są bardzo sympatyczne i otwarte na nowe znajomości. Także przyjęły nas bardzo miło i z niemałym zdziwieniem, że Polka w Auckland przyszła na niemiecką grupę zabaw...
Obecnie spotykamy się w małej salce, w której poza stolikami i krzesłami nie ma żadnych zabawek, więc przynosimy coś swojego, a dzieci bawią się czym chcą. A i jest jeszcze plac zabaw, na który mamy widok z sali, więc starsze dzieci są prawie cały czas na zewnątrz. Poza zabawą są piosenki, majsterkowanie czy też czytanie bajek.
A czy i u was są podobne zajęcia?

2 komentarze:

  1. Nasza kochana myszka wszędzie dobrze się czuje i bawi ...buziaczki dla smieszka...

    OdpowiedzUsuń
  2. My też chodzimy na takie zajęcia, do "szkoły dla rodziców" :) Jest duża sala, pełna zabawek i dzieci w wieku Franka, ale jak na razie Franek zainteresowany jest tylko zabawkami :) zresztą inne dzieci też sobą na wzajem średnio się interesują, ale lubię tam chodzić, "wyrwać" się choć na chwilę z domu, spotkać z innymi mamami :)

    OdpowiedzUsuń