wtorek, 31 grudnia 2013

01.01.2014

Ach swieta, swieta i po swietach, a nawet i juz po Sylwestrze, ktorego w tym roku obchodzilismy 12 godzin szybciej niz Wy ;)

Z tejze okazji chcielismy wszystkim podziekowac za zyczenia, te swiateczne i te noworoczne jak i za pamiec, jest nam niezmiernie milo :) No i odpowiedziec na ciagle powtarzajace sie i nurtujace wszystkich pytanie: nadal jestesmy w dwupaku.

Dzisiaj juz 01.01.2014 - Nowy Rok. Pewnie dla wiekszosci z Was to taka normalna data, poczatek nowego, kolejnego roku. Niektorzy pewnie juz pracuja nad swoimi noworoczynymi postanowieniami, inni dopiero teraz na szybkiego staraja sie cos wymyslec, a jeszcze inni nie robia nic - poprostu jest to dla nich kolejny normalny dzien ;) Ja sama nie naleze do grupy ludzi robiacych jakies postanowienia noworoczne, bo jezeli cos mi sie nie podoba, staram sie zmienic to odrazu - ale jak to lubi. W kazdym badz razie teraz rowniez zadnych postanowien nie bylo, ale krotkie podsumowanie wlasnie pozegnanego roku.

Rok 2013 byl dla mnie rokiem pelnym wrazen i duzych zmian. Na samym poczatku dwu miesieczna rozlaka z Dominikiem, powrot do rodzicow (na krotki czas, ale bylo ;)), obrona magisterki i wyjazd do Nowej Zelandii, gdzie sama podroz kosztowala mnie chyba wiecej nerwow niz podjecie decyzji o wyjezdzie. Pozniej zaklimatyzowanie sie w nowym kraju, nauka jezyka, nawiazywanie nowych znajomosci, dwie przeprowadzki, no i najwazniejsze i najpiekniejsze wydarzenie minionego roku: zajscie w ciaze!! Mimo calego stresu wokol tych wszystkich spraw, bo nie oszukujmy sie - latwo nie bylo - jestem szczesliwa i zadowolona z tego co udalo nam sie zmajsterkowac i mam nadzieje, ze nowy rok okaze sie rowniez owocny i wyjatkowy. Tego zycze nie tylko nam, ale rowniez i Wam moi drodzy czytelnicy :)

Ale powracajac do dzisiejszej daty, to jest ona dla nas wyjatkowa, bo to wlasnie na dzisiaj zostal obliczony termin porodu Fasolci, ktorej jakos sie do nas nie spieszy... Za dobrze jest dziecku w brzuszku i chyba postanowila zostac tam troszku dluzej. Mam tylko nadzieje, ze nie zbyt dlugo... Do konca dnia jeszcze troche czasu zostalo, ale nie wydaje mi sie zeby to bylo wlasnie dzisiaj, ale kto wie? My czekamy i doczekac sie juz nie mozemy :)

7 komentarzy:

  1. Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Happy New Year :):)to you too :):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęśliwego Nowego Roku! :) Ciekawe czy maleństwo zdecydowało się jednak na tego 1. stycznia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje! Niestety ale Fasolcia dalej u mamy w brzuszku :)

      Usuń
  4. wszystkiego dobrego,spelnienia marzen i szczesliwego rozwiazania,buziaczki;)

    OdpowiedzUsuń