niedziela, 1 grudnia 2013

Wielkie pranie czesc pierwsza

Ach jakos sobie nie radze z tym blogiem :/ napisalam post na temat wyprawki, dla ktorego zrobilam osobna strone, ale jakos mi sie to nie pokazuje tak jak bym chciala... No nic wszystkich chetnych do poczytania zapraszam TUTAJ.

Dziejszy dzien minal mi na sortowaniu ciuszkow, obcinaniu metek, przekladaniu naszych ciuchow tak, zeby sie pomiescic (przede wszystkim musialam znalesc miejsce dla swoich ciuchow sprzed ciazy, bo tylko zajmuja miejsce w szafie, a i tak przez jakis czas ich nie ubiore) oraz praniu bialych rzeczy Fasolci. Z checia wypralabym jescze wiecej, zeby miec to juz z glowy, ale brakuje mi sznurkow ;)



A kiedy wieszalam pranie zauwazylam, ze nasze drzewko zaczyna kwitnac :) W sumie myslelismy, ze bedzie kwitnac w okresie swiatecznym i bedzie to taka nasza gwiazda betlejemska, ale pierwsze kwiatki juz sie otwieraja. Mam nadzieje, ze wytrzymaja do swiat ;) Drzewko jest narazie malusienkie, wiec nie spodziewamy sie owocow w tym roku, ale jak juz odpowiednio urosnie to bedziemy miec swoje Feijoa. Owoce bardzo smaczne, ktore sie je tak jak kiwi, czyli najlepiej lyzka.


12 komentarzy:

  1. Jaką masz ładną pogodę:) Też ostatnio prałam ciuszki ale niestety o tej porze roku u nas nie można wywiesić na zewnątrz:) Ciekawe drzewko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak pogoda jest ładna, w sumie wyjątkowo ładna jak na listopad, ktory ostatnio tak ciepły był 50 lat temu...

      Usuń
  2. Moje ciuchy, w które się teraz nie zmieszczę leżą w kartonach na szafach. Już nie mogę się doczekać żeby je wyciągnąć! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swoje spakowalam do plastikowego pudła i wyniosłam do garażu, chociaż tez bym chciała szybko do nich powrócić ;)

      Usuń
  3. jak to pranie ladnie wyglada w tym waszym sloneczku....na nastepne owoce to sie chyba zalapiemy? buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie również zachwyciła pogoda, u nas brzydko a ubrań już nie da suszyć się na zewnątrz :(

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ zima tez ma swoje uroki, a przede wszystkim białe święta! Przesylam słoneczne pozdrowienia :)

      Usuń
  5. Ja także dziś prałam i wieszałam pierwsza partię ciuszków naszej córeczki :) Post na dniach :) a może i dzisiaj także zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurcze ile tego prania. A jaka macie piekna pogode. Wow! Wcale sie nie dziwie, ze drzewko zaczelo kwitnac. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na swiateczne candy http://peacock111.blogspot.co.uk/2013/11/zimowe-candy.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to dopiero jedna cześć... Teraz sie mecze z prasowaniem, uwielbiam te małe ciuszki, ale nie lubię prasować :( dziękuje za zaproszenie do zabawy :)
      Pozdrawiam!

      Usuń