A ze nic takiego nie znalazłam to uszyłam. Materiały kolorowe mam, tasiemki tez to czemu nie? A radocha pozniej większa ;-)
Oto Antosiowa dziam-dziadka, która jest leciutka, łatwa do złapania, ma mnóstwo tasiemek, które właścicielka lubi wkładać do buzi, i ma wsrodku dzwoneczek:
Juz trzecia noc z rzędu śpimy nie najlepiej. Z jednej pobudki na karmienie zrobiły dwie, trzy a dzisiaj nawet cztery! Nie wiem co sie dzieje, ale mam nadzieje, ze niedługo minie ;-) bardziej niż o głód chodzi raczej o przytulańce i cyca do ululania. Zobaczymy jaka będzie dzisiejsza noc. Jest godzina 21 a ja padnieta, zaraz idę lulac koło swojego bąbelka :-*
nasz kochany przytulaniec,jak sie przyglada ....co ta mama jej uszyla,zdolniacha ta mama...buziaczki
OdpowiedzUsuńCzasami tak sie patrzy na te rzeczy, jak by sobie myślała: "hmm z jakiego to jest materiału?" ;-)
UsuńSuper sprawa z takimi ręcznie robionymi zabawkami! :D Fajowo Ci to wyszło :) Sama się zabieram do akcji strasznie dłuuuugo. Może kiedyś w końcu mi się uda hehe :) Co do nocek - my trzy dni z rzędu mieliśmy masakrę z powodu choroby :( Ale na pewno minie! :) Dzieci tak szybko się zmieniają, że za chwilę już będzie zupełnie inaczej ;)
OdpowiedzUsuńOj całe szczęście juz minęło ;-) mam nadzieje, ze i u was juz lepiej i Kubus znowu zdrowiutki szaleje :-)
Usuńwitaj w klubie niewyspanych .... :):):)
OdpowiedzUsuńzabawki własnej roboty są takie coooool...ja zamierzam króliki robić..mam już wszystkie akcesoria tylko weny i czasu brak :) no i szybkiego kursu szycia na maszynie :)
Super pomysł z tymi królikami - mam nadzieje, ze i dla nas jeden zrobisz ;-) u mnie tez tak jest z tym czasem.... Chciałoby sie wiecej zrobic, pomysłów mam wiele, ale kiedy??
UsuńSuper zabawka:) Widać, że bardzo się podoba Antosi:)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńAntosia ma szczęście :) dobrze mieć zdolną mamę, która zawsze znajdzie rozwiązanie...
OdpowiedzUsuńI do tego zdolna ciocia :-) ja tez sie zabrałam za robienie kartek, ale moje nie były tak piękne jak twoje!
UsuńZdolna Kasia :)
OdpowiedzUsuń