środa, 2 lipca 2014

Mniam!!

Właśnie sie zorientowałam, ze minął juz miesiąc od kiedy zaczęliśmy wprowadzać pokarmy stałe do diety naszej córeczki. Na poczatku nie było to łatwe, ale z czasem Antosia nauczyła sie pięknie żuć i polykac pokarm. 

Zainteresowanie naszymi talerzami pojawiło sie u Antosi jakoś w czwartym miesiącu, ale mimo wszystko chcieliśmy jeszcze trochę poczekać. I tak po ostatniej wizycie u pielęgniarki nadszedł ten czas. Antosia miała juz prawie 5 miesięcy, siedziala z podparciem, trzymała ładnie główkę i otwierała buzie kiedy cos sie zbliżało do jej usteczek. 
"Czas zacząć!" pomyślałam i z wielkim entuzjazmem zabrałam sie do roboty. Ten pierwszy raz zaplanowaliśmy na dzien kiedy i tata był w domu. Przecież to taka ważna chwila - nie mogło go zabraknąć!
Rodzice sa, kamera przygotowana, śliniaczek tez, no i oczywiscie jedzonko. Na pierwszy posiłek wybraliśmy z polecenia pielęgniarki kleik ryżowy dla babysów. Antosia z wielkim zaciekawieniem obserwowała co sie wokół niej dzieje, a kiedy zobaczyła talerzyk i kolorowa łyżeczkę zbliżającą sie do jej usteczek otworzyła dziuba na oścież ;-) pierwszy kęs w buzi, Antosia żuje i cześć wypluwa, druga cześć jakoś znika "chyba zjadła" myślimy i tatus podaje juz kolejna porcje. Antosia znowu bierze jedzonko i robi śmieszne minki, potem kolejna porcja. My juz zdziwieni ze tak dobrze idzie, ale szczęśliwi, no bo chyba odrazu załapała... Tatus podekscytowany oferuje kolejna porcje, córcia bierze i nagle bum!! Wszystko wyładowało spowrotem na śliniaczku ;-) chyba troszkę przesadzilismy ;-)

A ze trochę czasu juz minęło od tej pierwszej wpadki, wyglada to wszystko juz całkiem inaczej. Antosia je dwa razy dziennie tak mniej wiecej po łyżce pokarmu. Do tej pory wyprobowalysmy kleik, marchewkę, ziemniaka, słodkiego ziemniaczka, banana, awokado, jabłko, gruszke i pierś z kurczaka. Myszka wcina robi przy tym słodkie minki i gada jak najęta ;-) czyżby naśladowała tatusia przy jedzeniu? ;-) do picia podajemy jej narazie tylko wodę. Na poczatku była butelka, ale dosyć szybko córcia przestała pic, a zaczęła bawić sie smoczkiem. Teraz dostała kubek "niekapek" i nawet cos tam pije.


1 komentarz:

  1. Woooow, ale smaczne! !! ! A jak wpatrzona w mamusie , nasze śliczne oczeta, , dziadki mocno całują. ...

    OdpowiedzUsuń