Z zasypianiem jest problem, ze spaniem tak samo. Bywa (tak jak np. dzisiaj w nocy), ze Antosia budzi sie co 30 minut! Czasami wystarczy ja tylko poglaskac i jest dobrze, czasami trzeba ukolysac albo dac cyca. Najgorzej jest kiedy juz zasnie na rekach, my chcemy ja odlozyc, a ona nagle sie budzi i w krzyk! I tak z trzy, cztery razy...
Probowalismy schlodzonego zelu na zabkowanie, schlodzonych gryzaczkow, masowania dziaselek (to akurat nie zawsze jest mozliwe do wykonania), a dzisiaj rano podalam nawet paracetamol, bo juz nie widzialam innego ratunku. No i musze przyznac, ze z tego wszystkiego ten akurat najlepiej zadzialal - dziecko mialo pozniej nawet godzinna drzemke!
Tym sposobem doczekalismy sie drugiej dolnej jedynki. Zabek jest juz na wierzchu, teraz tylko razem z pierwszym pchaja do gory.
A tak na zakonczenie moze jeszcze cos milego :) Dzisiaj przed kapiela corcia zaczela raczkowac :) pare kroczkow na kolankach a pozniej pelzanie, pozniej znowu zmiana :) juz sie nie moge doczekac jak bedzie jutro? Bedzie pamietac czy moze jeszcze nie?
Czym sie bawi Antosia:
Pompki na kartonie - tez sie da ;) |
Do kompa tez juz umiem sie podciagnac! |
Wkoncu normalna gruszka, a nie jakies ciapki ;) |
Nasz berbec kochany w każdej sytuacji sobie poradzi...chodź do dziadków, dziadki Cię przytula i utula, zebys nie czuła tych bolacych zemboli...buziaczki
OdpowiedzUsuńw zamian za nocne niewyspanie Rodzice dostaną piękny dwuzębny uśmiech :)
OdpowiedzUsuńI to jak fajnie szczerzy te swoje zabki ;)
Usuń