środa, 9 października 2013

Wanted...

"Zaginela ciezarowka wraz z cala zawartoscia"


Hihi taki juz widzialam plakat z moim zdjeciem... A bylo to tak.
Kiedy we wtorek po zakupach wrocilam do domu, zapomnialam wyciagnac swoj telefon komorkowy z torebki, ktora zabunkrowalam w sypialni, a sama zaszylam sie w kuchni. Zaczelam gotowac obiadek i piec bulki. W miedzy czasie cos jeszcze psocilam na maszynie do szycia, a czas mijal. W pewnym momencie poczulam bol w krzyzu, wiec postanowilam zrobic krotka przerwe i sie wyciagnac na lozku. Wtedy tez przypomnialo mi sie o mojej komorce... Wyciagam telefon z torebki, a na ekranie mnostwo wiadomosci i nieudane proby dodzwonienia sie do mnie...

Jak sie okazalo Dominik od godziny byl gotowy do odbioru z pracy i probowal sie ze mna skontaktowac... No i zeby to probowal dzwonic tylko do mnie :) tak spanikowal, ze sie nie odzywam, ze zaczal wydzwaniac po moich kolezankach :P Kolega stwierdzil, ze jeszcze tylko nie zdazyl zadzwonic do ambasady i zglosic, ze zaginela jego ciezarowka wraz z Fasolcia ;) no ale kiedy mnie uslyszal przez telefon to odetchnal z ulga i sie ucieszyl, ze zaraz po niego przyjade.

Biedny chyba sie troche o mnie martwil, myslal nawet, ze moze mialam jakis wypadek samochodowy... Oj po tym ostatnim wypadku na rowerze, o ktorym pisalam tutaj zrobil sie ten moj chlop jakis taki bojazliwy ;) Ale teraz przynajmniej wie jak to jest kiedy on tak sie nie odzywa ;)

12 komentarzy:

  1. Hehe, zdarza się wszystkim ale powiem Ci, że ja na jego miejscu też bym się zdenerwowała ;)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od tego wydarzenia powinnam nosic komorke zawieszona na szyi ;)

      Usuń
  2. hehehe..na początku myślałam,ze komuś ukradli samochód ciężarowy :):):) a tu Kasia z Fasolką wanted....no i ta puenta w ostatnim zdaniu- super wpis :)buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziekuje za aspiratorek do noska :* juz sie nie moge doczekac paczki :)

      Usuń
    2. jak coś Kasiu jeszcze potrzebujesz z Polski to pisz- polecamy się z Ireczką do usług :):):)

      Usuń
    3. miedzynarodowa,miedzykontynentalna pomoc...

      Usuń
    4. Haha no tak Polska i Niemcy postawione na nogi, zeby Fasolcia w NZ miala wszystko co potrzebne ;) Co my bysmy bez Was zrobili?? :)

      Usuń
  3. Na szczęście się odnalazłaś;) Musiał się naprawdę zdenerwować:) Sama nie lubię takich sytuacji, jak np mojemu mężowi rozładuje się telefon i nie mam z nim kontaktu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami czlowiek we wlasnym domu moze zapasc sie pod ziemie ;)
      Ja tez tego nie lubie, i u nas wlasnie zazwyczaj bylo na odwrot, ze to ja siedzialam i sie martwilam...

      Usuń
  4. no kurcze,mala,po prostu nie nadazamy za toba,buziaczki

    OdpowiedzUsuń